tag:blogger.com,1999:blog-19031955484807611532024-03-14T11:31:31.299+01:00magic holidays.Julaa ♥http://www.blogger.com/profile/00777654553725051593noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-1903195548480761153.post-8809387346506780462012-12-24T13:24:00.000+01:002012-12-24T13:24:03.942+01:00Rozdział 4 ;3<br />
<div class="MsoNoSpacing">
Wyszliśmy z pokoju i ruszyliśmy w stronę windy. Na naszym
piętrze były trzy windy. Chłopaki postanowili zrobić zawody – która pierwsza
zjedzie na dół. Biorąc pod uwagę to że impreza zaczynała się za jakieś pięć
minut był to idiotyczny pomysł. Ale jakoś wtedy nie zwracałam na to uwagi.
Podzieliliśmy się na trzy zespoły. Ja byłam z Zaynem, Harry był z Louisem a
Liam z Niallem. Na sygnał szybko wbiegliśmy do wind. Nacisnęłam przycisk z
cyferką 0 i po chwili drzwi windy się zaczęły.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Szybciej! Szybciej! Szybciej! – krzyczeliśmy i
skakaliśmy po podłodze windy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- WYGRALIŚMY! – usłyszałam głos Lou<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Czemu to tak długo jedzie?! – pisnęłam i zaczęłam walić
w drzwi windy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Sue… My chyba stanęliśmy.. – zakomunikował mi Pasemko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Stanęliśmy? Stanąć to ci mogło w spodniach – zaczęłam
się śmiać<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ale ja nie żartuję, mała – popatrzył na mnie z
dezaprobatą – Zatrzymaliśmy się między piętrami<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No to świetnie! Wszystko twoja wina, jak zwykle! –
oskarżyłam go <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Moja?! Niby czemu?! – zapytał zdziwiony<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Bo masz takich kolegów debili! Nie mogłeś znaleźć sobie
jakiś normalnych przyjaciół?! A nie jacyś idioci którzy chcą robić konkursy na
to kto pierwszy zjedzie windą! Czy to jest normalne, Zayn?! Nie jest, do kurwy
nędzy!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ej, Sue uspokój się trochę. Przecież kiedyś nas stąd
wyciągną! – oznajmił mi chłopak<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No chyba jak sobie narysujesz!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Sue… - chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek
telefonu<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Kto to? – zapytałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Liam – rzekł<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No to na co czekasz?! Odbieraj! – pisnęłam i podeszłam
do niego<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Halo? – powiedział po odebraniu po czym wziął na
głośnik<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Wysiądziecie kiedyś z tej windy? – zapytał Liam po
drugiej stronie <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Utknęliśmy! – krzyknęłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- O kurwa… - usłyszałam od któregoś z chłopaków<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Zróbcie coś bo Sue tu zaraz zawału dostanie – Zayn
zaczął się śmiać na co ja odpowiedziałam ciosem w brzuch<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ej dobra to my po kogoś pójdziemy i zaraz was
wyciągnie, ok?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- OK! – odpowiedzieliśmy zgodnie, a Liam się rozłączył<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Poprawiłam włosy i zaczęłam chodzić w kółko po windzie.
Po chwili to zajęcie mi się znudziło i usiadłam na podłodze. Miałam wrażenie że
jesteśmy tu już wieczność. Popatrzyłam na Zayna, a ten szeroko się do mnie
uśmiechnął. Nie odwzajemniłam gestu tylko popatrzyłam na niego oskarżycielskim
spojrzeniem po czym odwróciłam głowę w drugą stronę. Po chwili chłopak usiadł
obok mnie i objął mnie ramieniem.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co ty robisz? – zapytałam – Wypierdalaj z tą ręką!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Mała, nie przesadzaj – powiedział i przytulił mnie
mocniej do siebie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To ty nie przesadzaj – rzekłam po czym zdjęłam jego
rękę z siebie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Sue – zaczął<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co chcesz, lapsie?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- My tu zginiemy – wybuchnął śmiechem, a ja zaraz za nim<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Gdy wreszcie się uspokoiliśmy zaczęło nam się bardzo
nudzić. Zayn wpadł na pomysł żeby pograć w skojarzenia. Usiadł naprzeciwko mnie
i zaczęliśmy grę. Nie wychodziło nam to, ponieważ cały czas dochodziliśmy do
jakiś zboczonych powiązań. Następną grą było wymyślanie słowa na ostatnią
literę poprzedniego. To również nam średnio szło bo po dwudziestu minutach
skończyła się już słowa na literę ‘’a’’. Siedzieliśmy naprzeciw siebie i
myśleliśmy jak zabić czas oczekiwania na chłopaków.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To może w szczerość? – zaproponowałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co szczerość? – chłopak na mnie popatrzył<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Czy w Bradford mieszkają same tępaki? – złapałam się za
głowę – W szczerość nigdy nie grałeś?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Yyy… Nie?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Serio? – uniosłam jedną brew do góry, a Zayn mi
przytaknął – Ehh… No więc zasady są proste, a wręcz banalne. Zadaję ci pytanie,
a ty odpowiadasz mi na nie zgodnie z prawdą. Potem ty mnie o coś pytasz, a ja
daję ci odpowiedź. Nie wolno kłamać. Proste?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To jest ‘’pytanie czy zadanie’’ a nie szczerość –
oznajmił Pasemko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A masz tu gdzieś zadania? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A no racja – uśmiechnął się głupkowato – To ty pierwsza<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ulubione danie? – spytałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Frytki oczywiście – wyszczerzył się – Teraz ja, tak?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Brawo! Ogarnąłeś zasady! – zaśmiałam się na co zostałam
uderzona w rękę przez chłopaka<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No to… – zamyślił się – Skąd ty tak dokładnie jesteś?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Mieszkam na obrzeżach Londynu – uśmiechnęłam się – Masz
jakieś zwierzątko?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Takiego mega słodkiego pieska, spodobał by ci się –
rzekł – Rodzeństwo?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jedynaczka. Ile miałeś dziewczyn w swoim życiu?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jak liczyć z przedszkolem i zerówką to z dwadzieścia –
zaśmiał się – A tak już na serio to trzy. A ty, ilu miałaś chłopaków?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dwóch – uśmiechnęłam się lekko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jestem lepszy – oznajmił triumfalnie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To teraz ja. Ideał dziewczyny? – popatrzyłam na niego<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Przyjacielska, optymistyczna, szalona, zawsze pomocna –
wyszczerzył się – A twój?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Mój ideał dziewczyny? – popatrzyłam na niego unosząc
brew<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Chłopaka, mośku! – zaśmiał się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ideałów nie ma – spojrzałam na niego – Już raz myślałam
że mam ideał, ale bardzo się co do niego pomyliłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- O jejku… - chłopak przybliżył się do mnie i złapał mnie
za rękę – Bardzo ci współczuję<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie ma co współczuć. Żyje się dalej tak? Bez względu na
to jak bardzo mnie zranił i jak mnie wykorzystał nie będę się tym już
przejmować – posmutniałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tylko nie smutaj – Zayn mnie przytulił – Ten łajdak nie
był ciebie wart<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dzięki – uśmiechnęłam się lekko i mocno go przytuliłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
W tym samym momencie poczuliśmy że winda się rusza, a
drzwi się otwierają stając na parterze. Zadowoleni przytuliliśmy się jeszcze
mocniej niż wcześniej. Dałam Zaynowi buziaka w policzek, a on zrobił dla mnie
to samo<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co ja tu widzę?! – zaśmiał się Lou, a my natychmiastowo
oderwaliśmy się od siebie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Yyy… Nic? – spytałam zdezorientowana – Zayn, widzisz
coś?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie, absolutnie nic nie widzę – powiedział poważnie
chłopak<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Taa jasne – Liam popatrzył na nas podejrzliwie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jak tam spędziliście godzinę w windzie? –spytał Niall<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Gorąco było? – Harry nie mógł się powstrzymać od
zażartowania<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Debile! Debile! Debile! –krzyknęłam – Już lepiej w tej
windzie było bez was!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie denerwuj się tak – zaśmiał się Harry<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idziemy już melanżować? – spytał Zayn zmieniając temat<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- IDZIEMY! – oznajmiliśmy zgodnie ruszając w stronę
placyku na którym miała być impreza<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>____________________</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Oto nowy rozdzialik (:</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Bardzo przepraszam, że tak długo czekaliście :c</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Podoba się ? Mi osobiście tak, taki śmieszny jest :D</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Chciałabym Wam złożyć serdeczne życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia i świetnej zabawy w Sylwestra! Życzę wam abyście znalazły stos prezentów pod choinką, aby następny rok był dla was lepszy niż ten, abyście zawsze były takie wspaniałe jak jesteście <3</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>+ 100 lat Boo Bear :*</b></div>
Julaa ♥http://www.blogger.com/profile/00777654553725051593noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-1903195548480761153.post-54067753375439114512012-11-27T20:35:00.001+01:002012-11-27T20:35:36.670+01:00Rozdział 3 ;*<br />
<div class="MsoNoSpacing">
Rano z błogiego snu wyrwało mnie pukanie do drzwi.
Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Nic się tu od wczoraj nie
zmieniło. Z resztą… Co się miało takiego zmienić? Przetarłam oczy i
przeciągnęłam się. Ktoś znowu zapukał. Wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi.
Otworzyłam je i zobaczyłam przed sobą Niebieskookiego. Zmierzyłam go zaspanym
wzrokiem i uśmiechnęłam się lekko.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Siema Sue! – powiedział optymistycznie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Cześć Liam – odpowiedziałam, a on popatrzył na mnie
dziwnie – Liam? – spytałam niepewnie – Nie! Nie Liam tylko Niall... – rzekłam –
Boże jak ty masz na imię? – uniosłam jedną brew do góry<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- LOUIS! – krzyknął śmiejąc się po czym powtórzył to
jeszcze kilka razy – Mała, zapamiętaj moje imię bo będziesz je krzyczeć całą
noc<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Oh, jakiś ty zabawny – żachnęłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tak w ogóle to ładnie wyglądasz – uśmiechnął się
patrząc na mnie ubraną w samą bokserkę i majtki<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Debil jesteś! – pokazałam mu język<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Wpuść mnie bo nie będziemy tak przez próg gadać –
wyszczerzył się <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie! Wypad! Ja się teraz szykuję! – oznajmiłam z
szerokim uśmiechem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ale… - przerwało mu trzaśnięcie drzwi<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Wzięłam z półki krótkie jeansowe spodenki i biały top po
czym weszłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Wzięłam bardzo
orzeźwiający prysznic, a po wyjściu ubrałam się w wybrane wcześniej ubrania.
Włosy pokręciłam lekko na końcach i pozostawiłam rozpuszczone. Wodoodpornym
elajnerem zrobiłam sobie kreski na powiekach po czym wyszłam z łazienki. Do
mojego stroju dobrałam sobie sówkę na łańcuszku, którą zawiesiłam na szyi i
dwie złota bransoletki. Na nogi założyłam jasnobrązowe rzymianki. Wzięłam do
ręki papierosa i zapalniczkę po czym wyszłam na balkon. Zapaliłam po czym mocno
się zaciągnęłam. Spojrzałam w stronę balkonu chłopaków. Nikogo na nim nie było,
ale z środka dało się słyszeć jakieś krzyki. Zaciekawiona przeszłam przez
barierkę na ich balkon. Mniejsza o to że dostałam prawie zawału i jakiejś
palpitacji serca patrząc w dół. Otrzepałam się i zaciągnęłam po czym zapukałam
w szklane drzwi. Hałas nie ustawał więc zaczęłam w nie mocno kopać. Nastała
cisza.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ktoś puka do drzwi! – zabłysnął których z nich<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Usłyszałam jak otwierają się drzwi do pokoju, ale nie te
pod którymi stałam tylko te na korytarz<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idioci, tu jestem! – krzyknęłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- SUUUUUUE! – usłyszałam od wszystkich i wybuchłam
śmiechem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Orzeszek podszedł do drzwi balkonowych i otworzył mi je,
a ja odpowiedziałam mu na to szerokim uśmiechem po czym weszłam do środka<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Miło że w końcu ktoś się mną zainteresował<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Sorry, myśleliśmy że to stamtąd – zaśmiał się Pasemko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tępi jesteście! – zaśmiałam się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A ty nie znasz naszych imion! – wytknął mi Louis. Haha zapamiętałam!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Znam!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To wymień wszystkie!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ty, debilu, jesteś Louis! Pasemko to Zayn, Blondas to
Niall, Orzeszek to Liam, a Loczek to Harry – wyszczerzyłam się dumnie – I kto
jest mistrzem?!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ja! – krzyknęli wszyscy chłopcy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dobra, mniejsza. Przyszłam tu zapytać czemu tak drzecie
japę? – popatrzyłam na nich unosząc brew<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Bo nie mogliśmy uzgodnić kto pierwszy do łazienki –
odpowiedział mi Niall<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dobra nie wnikam – powiedziałam kierując się w stronę
drzwi<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Już idziesz? – spytał smutno Loczek<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idę coś zjeść – oznajmiłam po czym wyszłam z pokoju<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Pokierowałam się do hotelowej restauracji. W bufecie
wzięłam sobie rogalika i ciasteczko. Dodatkowo zrobiłam sobie kawy. Zajęłam miejsce
przy pojedynczym stoliku w rogu sali. Po zjedzonym posiłku zaczęłam iść w
stronę pokoju. Po drodze stwierdziłam że dziś pójdę na miasto. Na holu przed
moim pokojem spotkałam chłopaków<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co dziś robisz, mała? – zapytał Zayn<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idę na miasto a co?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jajco! Jeden zero dla mnie! – zaśmiał się Louis<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Zamknij mordę – uspokoił go Harry<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Wieczorem widzimy się na dyskotece – puścił mi oczko
Niall<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Posrało was? Ja nie idę<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idziesz, idziesz – wyszczerzyli się – Do wieczora!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Po krótkiej wymianie zdań weszłam do pokoju. Zabrałam torebkę,
fajki i okulary przeciwsłoneczne. Wyszłam z pokoju wcześniej go zamykając. Ruszyłam
w stronę miasta. Gdy już doszłam do centrum chodziłam głownie po sklepach z
ciuchami. Skoro miałam iść na jakąś dyskotekę to musze ładnie wyglądać tak? Wyszło
na to że kupiłam sobie krótką czarną spódniczkę, a do tego neonowy top. Ładnie się
to komponowało, nie powiem że nie. Po udanych zakupach poszłam do jednej z
kafejek i zamówiłam sobie szejka. Usiadłam przy stoliku sącząc go przez słomkę
gdy nagle ktoś się do mnie dosiadł. Był to chłopak. Miał może z rok więcej ode
mnie. Był bardzo opalony i dam sobie głowę uciąć że był to miejscowy Grek. Na pierwszy
rzut oka był bardzo przystojny.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Cześć – przywitał się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Cześć – odpowiedziałam niepewnie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie bój się, nic ci nie zrobię – zaśmiał się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie byłabym tego taka pewna – odpowiedziałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jestem Seif – wyciągnął rękę w moją stronę – A ty… ?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Sue – rzekłam, lecz nie uścisnęłam mu ręki<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Kiedy przyjechałaś?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Wczoraj. A ty tu mieszkasz?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tak, niedaleko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To będziemy się widywać – oznajmiłam po czym dodałam
ciszej – Niestety<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Słyszałem – zaśmiał się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Miałeś usłyszeć – powiedziałam po czym zaczęłam wstawać
z miejsca<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idziesz już? – zapytał<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tak, chłopak na mnie czeka – skłamałam i szybko
odeszłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Co to był za koleś to ja nie ogarniam. Dosiada się jakiś
pedofil i do ciebie gada. Czy to jest fajne?! Nie! Nie jest! To debilne. Mega słaby
sposób na podryw. Jakim trzeba być frajerem żeby coś takiego wymyślić. Już więcej
tu nie przyjdę bo jeszcze naśle na mnie jakąś swoją grecką mafie. Chyba nie ma
czegoś takiego jak grecka mafia.. Ale uznajmy że jest! Tak rozmyślając nawet
nie zauważyłam jak szybko minęła mi droga do hotelu. Weszłam do pokoju i
położyłam się na łóżku. Nawet nie zauważyłam kiedy usnęłam. Spało mi się tak
dobrze.. Gdy się obudziłam oprócz mnie na łóżku było pięć innych osób
oglądających telewizje.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Chłopaki! – krzyknęłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Wstałaś w końcu – zaśmiał się Liam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Szykuj się, bo dyskoteka zaraz – oznajmił Harry<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Juuuż – powiedziałam zaspanym głosem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Wstałam z łóżka i wzięłam kupione dziś ubrania. Weszłam z
nimi do łazienki. Wzięłam prysznic i przebrałam się w nowe ciuchy. Zrobiłam mocny
makijaż. Na nogi założyłam wysokie czarne szpilki. Wyszłam z powrotem do
chłopaków<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Woooooooow – usłyszałam i cicho zachichotałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idziemy? – spytałam otwierając drzwi<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>__________________________</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>W ogóle mi się ten rozdział nie podoba >.<</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Taki z dupy :o</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Ale mam nadzieję, że następny mi jakoś w miarę wyjdzie :3</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>A wy co sądzicie, kochani ? ;*****</b></div>
Julaa ♥http://www.blogger.com/profile/00777654553725051593noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1903195548480761153.post-27908694683321246922012-11-17T14:34:00.001+01:002012-11-17T14:34:56.046+01:00rozdział 2 ;><br />
<div class="MsoNoSpacing">
Weszłam do środka z papierosem bo nie miałam zamiaru stać
z nimi na dworze. Usiadłam na łóżku i mocno się zaciągnęłam. O tak, lubię to. W
sumie to nie wiem dlaczego. Przecież to szkodliwe czy coś. Ogólnie to nie wiem
czemu ja zaczęłam palić. Towarzystwo z osiedla tak na mnie działało. A tata
zawsze powtarzał że jak raz spróbuję to się uzależnię… No i mam. Ale gorsze
rzeczy się w życiu robiło. Ale lepiej nie mówmy o tych gorszych rzeczach. Teraz
jest teraz. Teraz jestem w raju. Teraz mam na głowie pięciu idiotów. Teraz idę
na plaże. Skończyłam palić a kiep wrzuciłam do popielniczki stojącej na
toaletce. Hmm… Pokój dostosowany idealnie do moich potrzeb. Wyjęłam potrzebne
rzeczy z walizki i weszłam do łazienki. Na początek wzięłam orzeźwiający
prysznic. Po wyjściu wytarłam się dokładnie i założyłam <a href="http://www.polyvore.com/cgi/set?id=63033500">KLIK</a> . Włosy związałam w
kucyka. Wyszłam z pokoju i zamknęłam go. Ruszyłam wprost na kreteńską plaże.
Zamówiłam sobie drinka w barze przy plaży i rozpoczęłam szukanie wolnego
leżaka. Gdy go w końcu znalazłam, zdjęłam bluzkę i ułożyłam się wygodnie na
brzuchu. Było mi tak cudownie. Słońce muskało moje ciało, które było tak
wspaniale rozgrzane. Czułam się tak świetnie że nawet nie zauważyłam kiedy
usnęłam. Miałam dziwny sen ale nie ważne. Obudził mnie czyjś dotyk na mojej skórze
i uczucie że unoszę się do góry. Otworzyłam oczy i zobaczyłam buzię nikogo
innego jak chłopaka z lotniska. Trzymał mnie na rękach.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co ty robisz, mogłabym zapytać? – spojrzałam na niego
unosząc jedną brew do góry<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A jak myślisz? – zaśmiał się i zaczął biec w kierunku
wody<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ooo nie! Nawet się ni…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Nie zdążyłam dokończyć bo już byłam pod wodą. Niby morze
było ciepłe, ale przez moje rozgrzane ciało i tak było mi zimno. Wynurzyłam się
z wody, a cała piątka chłopaków miała za mnie niezłą bekę. Zdenerwowana
wskoczyłam na plecy chłopakowi z blond pasemkiem i próbowałam go podtopić. Gdy
wreszcie mi się udało zaśmiałam się triumfalnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Teraz to pożałujesz, mała – powiedział po wyłonieniu
się z wody<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Zaczęłam się powoli od niego odsuwać. Zmierzyłam wzrokiem
pozostałych chłopców. Wszyscy patrzyli na mnie z dziwnymi uśmieszkami. Nagle
zaczęli biec w moim kierunku. Zaczęłam piszczeć jak mała dziewczynka i uciekać
przed nimi. Oczywiście biegliśmy w wodzie i nie dało się biec szybko. Pewnie
wyglądaliśmy idiotycznie, ale w tym momencie nie obchodziło mnie to. Dość
szybko mnie dogonili. Otoczyli mnie i zaczęli chlapać wodą. Piszczałam jeszcze
głośniej. Starałam się ich chlapać ale to nic nie dawało. Ja byłam jedna a ich
pięciu. Pomyślałam trochę i zanurzyłam się pod wodę. Po chwili wynurzyłam się z
powrotem i zaczęłam trzepać włosami jak pies i chlapać chłopaków. Oni zakrywali
oczy, a ja skorzystałam z okazji i wymknęłam się im. Zaczęłam biec w stronę
brzegu. Wywaliłam się po drodze milion razy, ale tym razem nie zdążyli mnie
dopaść. Wyszłam na brzeg. Wycisnęłam włosy, z których polał się strumień wody.
Usiadłam na piachu i patrzyłam jak chłopaki idą w moją stronę. Wyszli z morza a
ja krzyknęłam :<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Idioci! Przez was jestem cała mokra!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No wiesz tak działa woda – zaśmiał się chłopak o blond
włoach<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co ty nie powiesz blondasie?! – zmierzyłam go wzrokiem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie złość się mała – chłopak z pasemkiem puścił mi
oczko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie chce mi się z wami rozmawiać! Idę na leżak! –
odwróciłam się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Suuuuuue! – krzyknęli wszyscy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Coooo?! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Zostaaaaań!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nieeee!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Prosiiiiiimy!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Zignorowałam ich i poszłam w stronę leżaka. Wytarłam się
dokładnie ręcznikiem i znowu położyłam się na plecach, założyłam okulary
przeciwsłoneczne i wpatrywałam się w niebo. Nagle nade mnie zrobił się cień.
Zdjęłam okulary i usiadłam na leżaku.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Czego wy ode mnie chcecie?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ja to bym chciał buziaka – powiedział chłopak o
jasnobrązowych włosach i błękitnych oczach po czym poruszył śmiesznie brwiami<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A ja to bym chciała się od was uwolnić – oznajmiłam z
szerokim uśmiechem <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ooo… To ci się nie uda – zaśmiał się brunet z
orzechowymi oczami<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A powiesz mi czemu? – spojrzałam na niego unosząc brwi<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Bo spędzimy razem caaaałe wakacje – wyszeptał mi wprost
do ucha chłopak z burzą loków<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tylko nie to! – złapałam się za czoło<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- O taaaak! – zaśmiał się blondyn<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Calutkie wakacje… – rzekł chłopak z pasemkiem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- W pokojach obok siebie…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Razem przy posiłkach…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- I na plaaaży…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A teraz, mała, idziesz z nami na kolacje – ten z
pasemkiem wyciągnął rękę w moją stronę<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Na kolacje idę, ale niestety nie z wami – uśmiechnęłam
się po czym wstałam i zaczęłam zbierać swoje rzeczy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Daj, pomożemy ci – niebieskooki wziął ode mnie torebkę,
a ten z loczkami ciuchy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dajcie to – powiedziałam wyciągając ręce w ich stronę<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ale przecież idziemy w jedną stronę - odpowiedział
jeden z nich<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dajcie to – oznajmiłam stanowczo – Poradzę sobie sama<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ale…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Zignorowałam ich i wzięłam od nich swoje rzeczy. Rzuciłam
na nich oskarżycielskie spojrzenie i ruszyłam w stronę hotelu. Odwróciłam się i
popatrzyłam na chłopaków kątem oka. Stali i wpatrywali się we mnie. Ale… Mnie
to nie obchodziło. Szłam dalej aż w końcu doszłam do pokoju. Weszłam do środka
i rzuciłam moje rzeczy na łóżko. Musiałam wziąć prysznic bo cała śmierdziałam
wodą morską. Jak mówiłam tak też zrobiłam, a przy okazji umyłam włosy. Po
wyjściu dokładnie je wysuszyłam i pozostawiłam rozpuszczone. Ubrałam się w <a href="http://www.polyvore.com/nh_jkniju/set?id=63490458#stream_box">KLIK</a> . Zrobiłam lekki makijaż po czym ponownie
wyszłam z pokoju. Tym razem skierowałam się do restauracji. Weszłam do
pomieszczenia i rozejrzałam się. Wszędzie było pełno jedzenia. Fajnie że ja tu
miałam schudnąć. Cóż, nie uda mi się. Wzięłam do ręki talerz i zaczęłam
obchodzić bufet dookoła. Nałożyłam sobie kawałek pizzy i frytki. Do tego
nalałam sobie Coca-coli. Potem zaczęłam szukać miejsca. Większość stolików była
zajęta, a moje poszukiwania nie wychodziły zbyt dobrze bo co chwile ktoś
zajmował mi wolny stolik.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Mała! Chodź do nas! – usłyszałam z końca Sali<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Obejrzałam się do tyłu i zobaczyłam piątkę idiotów
szczerzących się do mnie i machających w moją stronę. Parsknęłam śmiechem po
czym zaczęłam iść w ich stronę. Co mi tam, usiądę z nimi. Lepszego miejsca nie
znajdę. Jedna kolacja mnie nie zbawi. Położyłam swój talerz na serwetce, a
szklankę obok niego. Zajęłam miejsce u szczytu stołu. Naprzeciwko mnie siedział
Blondasek, a po obu moich stronach Pasemko i Niebieskooki. Loczek i Orzeszek
siedzieli obok nich. Skoro nie znam imion ponadawałam imion ponadawałam im
wszystkich przezwiska. Mistrz ze mnie, nie powiem że nie. Ale imiona musze
poznać bo chyba na serio będą mnie prześladować przez cały miesiąc.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- O, zaszczyciłaś nas swoją obecnością – zaśmiał się
Niebieskooki. Ten to chyba jakiś żartowniś. Zawsze musi mi coś dopowiedzieć.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jakie to było śmieszne wiesz? – powiedziałam zła na
siebie że tu usiadłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Sue, nie denerwuj się tak już – uśmiechnął się do mnie
ciepło Orzeszek. Słodki jest. Zdecydowanie za słodki. No ale nie przeszkadza mi
to.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dobra – odburknęłam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To co powiesz? – spytał Pasemko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Może wy mi coś powiedzcie? – zmierzyłam ich wzrokiem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A co chcesz wiedzieć? – zapytał Loczek<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jak macie na imię?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Harry – odrzekł mi lokaty<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Niall – Blondas puścił mi oczko<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Louis – uśmiechnął się Niebieskooki<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Liam – oznajmił Orzeszek<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A ja Zayn, mała – Pasemko wyszczerzył się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- I tak nie zapamiętam, ale dobrze wiedzieć – zaśmiałam się
po czym wzięłam gryz pizzy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dobre? – spytał Orzeszek<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nawet bardzo – uśmiechnęłam się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Po skonsumowanym posiłku jeszcze trochę siedzieliśmy i
gadaliśmy. Dowiedziałam się sporu rzeczy na ich temat. Jeszcze nie bardzo
pamiętam imiona, ale staram się je zapamiętać. Na razie nazywam ich
pseudonimami. Po wspólnie zjedzonej kolacji wiem już że każdy z nich pochodzi z
innego zakątka Wielkiej Brytanii, a poznali się na wakacjach kilka lat temu. Ich
rodzice się zaprzyjaźnili i jakoś tak wyszło że co roku gdzieś razem
wyjeżdżają. Też im trochę o sobie mówiłam. Ogólnie wieczór był bardzo miło
spędzony. Zaczynam się cieszyć, że poznałam tą piątkę idiotów.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>___________________</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Drugi rozdział :)</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Troszkę się rozkręca ;p</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Podoba się? </b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Mam nadzieję, że tak! :D</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Komentujcie, bo to mnie motywuje do pisania :))</b></div>
Julaa ♥http://www.blogger.com/profile/00777654553725051593noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-1903195548480761153.post-80323801290860591132012-11-09T18:58:00.000+01:002012-11-09T18:58:26.575+01:00rozdział 1 ;)<br />
<div class="MsoNoSpacing">
- Spakowana? – usłyszałam krzyk taty z dołu<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Taaak! – odpowiedziałam mu zasuwając walizkę – Możesz
przyjść po bagaże!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Podeszłam do wielkiego lustra w moim pokoju i zaczęłam
robić ostatnie poprawki. Byłam ubrana w : <a href="http://www.polyvore.com/cgi/set?id=48327894">KLIK</a>
. Miałam zrobiony lekki makijaż. Moje rude, idealnie proste włosy przeczesałam
kilka razy. Zaczęłam się dokładnie wpatrywać w moje odbicie w lustrze. Nawet
nie zauważyłam kiedy tata wszedł do pokoju.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Jedziemy na lotnisko?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Boże! – krzyknęłam po czym zaczęłam się śmiać – Ale
mnie wystraszyłeś… Tak, tak jedziemy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To ja czekam na dole<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Spoko – uśmiechnęłam się do niego<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Wzięłam z łóżka torebkę i włożyłam do niej telefon,
portfel, lusterko i inne najpotrzebniejsze rzeczy. Jeszcze raz spojrzałam w
lustro i wyszłam z pokoju. Nie mogłam uwierzyć że lecę na Kretę. Nie będzie
mnie miesiąc. Miesiąc w raju… Oh, nie mogę się doczekać! Szybko zbiegłam po
schodach i wyszłam z domu. Tata czekał na mnie już w samochodzie. Zamknęłam dom
i pobiegłam do niego. Wsiadłam i czekałam aż tata odpali wóz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Na pewno wszystko wzięłaś? – zapytał<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Wydaję mi się,
że tak, ale pewnie jak zwykle czegoś zapomniałam – zaśmiałam się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Oj Sue…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No co? Przecież mnie znasz! – powiedziałam – AAAAAAAAA!
ZA PARE GODZIN BĘDĘ W GRECJI, ROZUMIESZ?! – to już wykrzyczałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ale dziecko, opanuj emocje – mój tata zaczął się śmiać
po czym pocałował mnie w głowę – Będę za tobą tęsknił, wiesz?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A myślisz że ja za tobą nie? – wyszczerzyłam się, a
tata odpalił silnik<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Wyruszamy! – oznajmił<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Ruszyliśmy w drogę. Nie trwała ona zbyt długo, zaledwie
czterdzieści minut. Całą podróż słuchałam muzyki na odtwarzaczu i rozmyślałam o
tym, że za parę godzin będę na Krecie. Ta myśl budziła we mnie cudowne emocje. Gdy
dojechaliśmy na lotnisko wyjęliśmy bagaże z samochodu i weszliśmy do budynku.
Miałam jeszcze półtorej godziny do samolotu, ale musiałam już przejść przez
odprawę na strefę bezcłową. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No to pa, mała – rzekł tata i mocno mnie przytulił<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Będziesz tęsknił? – zapytałam odwzajemniając uścisk<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Pytanie! Miesiąc bez mojej córeczki… Jak ja to
przeżyję? – zaśmiał się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Też będę tęsknić – uśmiechnęłam się po czym zaczęłam
się powoli oddalać<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- To zmykaj i zadzwoń jak dolecisz – pomachał mi<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Spoko! – oznajmiłam i również pomachałam w jego stronę<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Stanęłam w kolejce do odprawy. Była mała więc poszło
szybko. Za około dwadzieścia minut byłam już na strefie bezcłowej. Miałam
jeszcze godzinę do odlotu samochodu. Kupiłam sobie kawę w jakiejś kawiarni i
usiadłam na wolnym miejscu czekając na samolot. Wyjęłam komórkę, włożyłam
słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki. Kompletnie się wyłączyłam i nie zwracałam
uwagi na to co dzieje się dookoła mnie. Zamknęłam oczy i dokładnie wsłuchiwałam
się w piosenkę. Akurat w moim ulubionym momencie zostałam szturchnięta w ramię.
Otworzyłam oczy. Przed sobą zobaczyłam chłopka o bardzo ciemnej karnacji. Miał
czarne włosy i jedno blond pasemko. Przystojny był, nie powiem że nie.
Wpatrywałam się w niego. Mówił coś do mnie. Chyba nie zauważył że mam słuchawki
w uszach. Wyjęłam je szybko i zapytałam :<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Przepraszam, mówiłeś coś?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ymm… To twoja torebka? – zapytał pokazując mi malutką
białą torebkę z napisem LOVE<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tak! Dzięki… - wyciągnęłam po nią rękę<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A kto powiedział że ci ją oddam? – uśmiechnął się po
czym schował ją za plecy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Zdezorientowana cofnęłam rękę do tyłu<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Proszę? – popatrzyłam na niego robiąc minkę jak kot ze
Shreka<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Tak łatwo to nie ma – zaśmiał się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- W takim razie co mam zrobić? – wstałam i stanęłam obok
chłopaka<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Zdradź mi swoje imię – poruszył śmiesznie brwiami<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A na co ci ono? – spojrzałam na niego pytająco <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Potrzebne – wyszczerzył się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No to zgaduj – uśmiechnęłam się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Sue – powiedział twierdząco<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Skąd wiesz?! – zdziwiłam się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Trzymasz paszport w ręku – zaśmiał się – Nie wiem czy
dać ci tą torebkę…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Oddawaj!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Oh, no już dobrze – oznajmił i wręczył mi ją<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dziękuję – uśmiechnęłam się<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie ma za co – puścił mi oczko – Ja będę leciał. To pa,
Sue<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- A ty nie powiesz mi jak masz na imię? – zapytałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Dowiesz się w swoim czasie – powiedział i odszedł ode
mnie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- ‘’Pff! Jaki bezczelny…’’ - pomyślałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Odwróciłam się i patrzyłam gdzie idzie. Niestety było za
dużo ludzi i zniknął z mojego pola widzenia. Usiadłam z powrotem na miejscu i
zaczęłam rozmyślać o tym co się przed chwilą zdarzyło. To było dziwne. Ale
chłopak ładny. Ciekawe co znaczyło to ‘’Dowiesz się w swoim czasie’’. Hmm…
Dobra nie ważne, bo i tak go pewnie więcej nie spotkam. Spojrzałam na zegarek.
Zostało pół godziny do odlotu samolotu, ale zaczęli już do niego wpuszczać.
Wstałam i stanęłam w kolejce. Po dwudziestu minutach siedziałam już na moim miejscu
w pierwszej klasie. Za parę minut samolot odleciał. Lot miał trwać dwie godziny
więc spoko. Ułożyłam się i usnęłam. Obudziłam się akurat jak samolot zaczął
lądować. Za pół godziny byliśmy już na ziemi. Wysiadłam z samolotu i ruszyłam
do budynku lotniska, tak jak z resztą wszyscy. Na swój bagaż czekałam około
dziesięciu minut. Wyszłam z budynku i zaczęłam szukać autokaru który miał mnie
zawieść do mojego hotelu. W końcu go znalazłam i zajęłam miejsce prawie na
samym tyle. Usiadłam wygodnie z nogami na siedzeniu i wyjrzałam przez okno.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ooo Sue jak się rozsiadła – usłyszałam znajom głos i
odwróciłam głowę w jego stronę – Tylko torebki tym razem nie zgub <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Wpatrywałam się w chłopaka z szeroko otwartą buzią. Ze
zdziwienia nic mu nie odpowiedziałam, a on tylko zaśmiał się cicho. Patrzyłam
za nim jak odchodził. Wraz z czwórką innych chłopaków rozsiedli się na pięciu
siedzeniach na tyle autokaru, to jest trzy siedzenia za mną. Już wiem o co
chodziło mu z tym ‘’Dowiesz się w swoim czasie’’. Będziemy w tym samym hotelu!
Cieszę się. Chociaż… Nie wiem w sumie. Przez całą drogę autokarem nie zwracałam
na niego uwagi. Włożyłam słuchawki do uszu i nawet nie zauważyłam kiedy
usnęłam. Obudziłam się w dość dziwnej pozycji, ale ok. Wyjęłam słuchawki i
przeciągnęłam się mrucząc cicho<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ooo! Śpiąca królewna się obudziła! – zaśmiał się
chłopak z lotniska dosiadając się do mnie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Co chcesz? – zapytałam z wyrzutem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ej, mała, milej trochę. Spędzimy ze sobą teraz trochę
czasu więc zachowuj się! – wybuchł śmiechem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Po pierwsze to tylko nie mała – oznajmiłam – A po
drugie to nie mów mi co mam robić!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie denerwuj się tak – położył rękę na moim udzie, a ja
natychmiastowo ją z niego ściągnęłam <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Będziesz tu siedział? Bo jak tak to ja wychodzę! –
rzekłam stanowczo po czym zebrałam swoje rzeczy i wyszłam na korytarzyk
autokaru<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Ooo, stary laska ci ucieka! – usłyszałam z końca
autokaru<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Morda! – krzyknęłam odwracając się, a oni od razu się
zamknęli<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
Usiadłam na samym początku autokaru. Na szczęście droga
nie trwała zbyt długo. Za jakieś dziesięć minut byliśmy pod hotelem. Wysiadłam
z autokaru, a za mną zrobiła to reszta podróżników. Po wyjściu uderzyła mnie
fala gorąca i oślepiające słońce. Nałożyłam na nos okulary przeciwsłoneczne.
Wzięłam swój bagaż i powędrowałam do recepcji. Dowiedziałam się wszystkiego dokładnie
i otrzymałam klucz do pokoju. Wychodząc mijałam chłopaka z lotniska i jego
kolegów. Popatrzyłam na nich ze złością a oni się wyszczerzyli. Boże jak oni
mnie wpieniają! Jednak się nie cieszę, że są ze mną w hotelu! Wcale! Swój pokój
znalazłam dość szybko. Był na drugim piętrze – pokój numer 69. Otworzyłam go i weszłam
do środka. Był bardzo ładny. Miał jedno duże łóżko, toaletkę, wielkie lustro,
dużą szafę, lodówkę i oczywiście łazienkę, która swoją drogą też była spora. Położyłam
rzeczy na łóżku i zaczęłam szukać w torebce szlug i zapalniczki. Gdy to w końcu
znalazłam wyszłam na balkon i zapaliłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- Nie ładnie tak palić, za młoda jesteś – usłyszałam<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
- No nie! Nie wierze że mieszkacie obok mnie! –
krzyknęłam zrezygnowana<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>_________________________</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Oto jest pierwszy rozdział!</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Jak wam się podoba, hm? :)</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Jak myślicie, kto mieszka obok Sue? ;></b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>To chyba oczywiste :D</b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b>Zachęcam do czytania ;*</b></div>
Julaa ♥http://www.blogger.com/profile/00777654553725051593noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1903195548480761153.post-1578819424695139612012-11-04T21:12:00.001+01:002012-11-04T21:12:10.872+01:00bohaterowie ;d<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ZhfjPhpFJ6o/UJbJ8NcN_KI/AAAAAAAAAGo/PXXiXiEwRAc/s1600/k,Njk4Mzk2NTcsNDczMzUwODM=,f,45.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ZhfjPhpFJ6o/UJbJ8NcN_KI/AAAAAAAAAGo/PXXiXiEwRAc/s1600/k,Njk4Mzk2NTcsNDczMzUwODM=,f,45.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Sue Evans (17 l.)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-6h5-tv2w3vA/UJbK_VLE_3I/AAAAAAAAAGw/ugTrYcMu4RQ/s1600/tumblr_mcrpwegwL41rurmijo1_500_large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-6h5-tv2w3vA/UJbK_VLE_3I/AAAAAAAAAGw/ugTrYcMu4RQ/s320/tumblr_mcrpwegwL41rurmijo1_500_large.png" width="228" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Louis Tomlinson (21 l.)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-tjZI1MoizUM/UJbLAHmr4AI/AAAAAAAAAG0/oh6fWNslys8/s1600/A64GWVxCIAEsf1w_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-tjZI1MoizUM/UJbLAHmr4AI/AAAAAAAAAG0/oh6fWNslys8/s320/A64GWVxCIAEsf1w_large.jpg" width="316" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Niall Horan (19 l.)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-U5Uxiwfc0W8/UJbLBBRN6MI/AAAAAAAAAHA/qe47n50-xl0/s1600/430639_370894869660867_795183128_n_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-U5Uxiwfc0W8/UJbLBBRN6MI/AAAAAAAAAHA/qe47n50-xl0/s320/430639_370894869660867_795183128_n_large.jpg" width="279" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Zayn Malik (19 l.)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-_-ogZ9AQbJg/UJbLCz0cPOI/AAAAAAAAAHI/IGMQv7Tyck8/s1600/tumblr_mcx6yp9uy51qambhho1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-_-ogZ9AQbJg/UJbLCz0cPOI/AAAAAAAAAHI/IGMQv7Tyck8/s320/tumblr_mcx6yp9uy51qambhho1_500_large.jpg" width="308" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Liam Payne (19 l.)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-JZllR30Jcb0/UJbLD7KTyaI/AAAAAAAAAHQ/bMZf_VpgGc8/s1600/tumblr_mcz9i9deDK1qf84k5o1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="201" src="http://4.bp.blogspot.com/-JZllR30Jcb0/UJbLD7KTyaI/AAAAAAAAAHQ/bMZf_VpgGc8/s320/tumblr_mcz9i9deDK1qf84k5o1_500_large.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Harry Styles (18 l)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
No i są bohaterowie *.*</div>
<div style="text-align: left;">
Zachęcam do odwiedzania bloga ;*</div>
Julaa ♥http://www.blogger.com/profile/00777654553725051593noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1903195548480761153.post-77607266069091057162012-11-04T20:55:00.001+01:002012-11-04T20:55:45.097+01:00słowo wstępne :)Hej! :)<br />
No więc... Mój drugi blog! :D<br />
Tamten (<a href="http://i-need-that-one-thing.blogspot.com/">http://i-need-that-one-thing.blogspot.com/</a>) skończyłam, także teraz będę pisać tu ;3<br />
Mam nadzieję że opowiadanie się wam spodoba i zachęcam do czytania!<br />
Dzisiaj dodam już bohaterów, a pierwszy rozdział zobaczymy kiedy :)<br />
<br />
Miłego wieczoru ;*Julaa ♥http://www.blogger.com/profile/00777654553725051593noreply@blogger.com0