poniedziałek, 24 grudnia 2012

Rozdział 4 ;3


Wyszliśmy z pokoju i ruszyliśmy w stronę windy. Na naszym piętrze były trzy windy. Chłopaki postanowili zrobić zawody – która pierwsza zjedzie na dół. Biorąc pod uwagę to że impreza zaczynała się za jakieś pięć minut był to idiotyczny pomysł. Ale jakoś wtedy nie zwracałam na to uwagi. Podzieliliśmy się na trzy zespoły. Ja byłam z Zaynem, Harry był z Louisem a Liam z Niallem. Na sygnał szybko wbiegliśmy do wind. Nacisnęłam przycisk z cyferką 0 i po chwili drzwi windy się zaczęły.
- Szybciej! Szybciej! Szybciej! – krzyczeliśmy i skakaliśmy po podłodze windy
- WYGRALIŚMY! – usłyszałam głos Lou
- Czemu to tak długo jedzie?! – pisnęłam i zaczęłam walić w drzwi windy
- Sue… My chyba stanęliśmy.. – zakomunikował mi Pasemko
- Stanęliśmy? Stanąć to ci mogło w spodniach – zaczęłam się śmiać
- Ale ja nie żartuję, mała – popatrzył na mnie z dezaprobatą – Zatrzymaliśmy się między piętrami
- No to świetnie! Wszystko twoja wina, jak zwykle! – oskarżyłam go
- Moja?! Niby czemu?! – zapytał zdziwiony
- Bo masz takich kolegów debili! Nie mogłeś znaleźć sobie jakiś normalnych przyjaciół?! A nie jacyś idioci którzy chcą robić konkursy na to kto pierwszy zjedzie windą! Czy to jest normalne, Zayn?! Nie jest, do kurwy nędzy!
- Ej, Sue uspokój się trochę. Przecież kiedyś nas stąd wyciągną! – oznajmił mi chłopak
- No chyba jak sobie narysujesz!
- Sue… - chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek telefonu
- Kto to? – zapytałam
- Liam – rzekł
- No to na co czekasz?! Odbieraj! – pisnęłam i podeszłam do niego
- Halo? – powiedział po odebraniu po czym wziął na głośnik
- Wysiądziecie kiedyś z tej windy? – zapytał Liam po drugiej stronie
- Utknęliśmy! – krzyknęłam
- O kurwa… - usłyszałam od któregoś z chłopaków
- Zróbcie coś bo Sue tu zaraz zawału dostanie – Zayn zaczął się śmiać na co ja odpowiedziałam ciosem w brzuch
- Ej dobra to my po kogoś pójdziemy i zaraz was wyciągnie, ok?
- OK! – odpowiedzieliśmy zgodnie, a Liam się rozłączył
Poprawiłam włosy i zaczęłam chodzić w kółko po windzie. Po chwili to zajęcie mi się znudziło i usiadłam na podłodze. Miałam wrażenie że jesteśmy tu już wieczność. Popatrzyłam na Zayna, a ten szeroko się do mnie uśmiechnął. Nie odwzajemniłam gestu tylko popatrzyłam na niego oskarżycielskim spojrzeniem po czym odwróciłam głowę w drugą stronę. Po chwili chłopak usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem.
- Co ty robisz? – zapytałam – Wypierdalaj z tą ręką!
- Mała, nie przesadzaj – powiedział i przytulił mnie mocniej do siebie
- To ty nie przesadzaj – rzekłam po czym zdjęłam jego rękę z siebie
- Sue – zaczął
- Co chcesz, lapsie?
- My tu zginiemy – wybuchnął śmiechem, a ja zaraz za nim
Gdy wreszcie się uspokoiliśmy zaczęło nam się bardzo nudzić. Zayn wpadł na pomysł żeby pograć w skojarzenia. Usiadł naprzeciwko mnie i zaczęliśmy grę. Nie wychodziło nam to, ponieważ cały czas dochodziliśmy do jakiś zboczonych powiązań. Następną grą było wymyślanie słowa na ostatnią literę poprzedniego. To również nam średnio szło bo po dwudziestu minutach skończyła się już słowa na literę ‘’a’’. Siedzieliśmy naprzeciw siebie i myśleliśmy jak zabić czas oczekiwania na chłopaków.
- To może w szczerość? – zaproponowałam
- Co szczerość? – chłopak na mnie popatrzył
- Czy w Bradford mieszkają same tępaki? – złapałam się za głowę – W szczerość nigdy nie grałeś?
- Yyy… Nie?
- Serio? – uniosłam jedną brew do góry, a Zayn mi przytaknął – Ehh… No więc zasady są proste, a wręcz banalne. Zadaję ci pytanie, a ty odpowiadasz mi na nie zgodnie z prawdą. Potem ty mnie o coś pytasz, a ja daję ci odpowiedź. Nie wolno kłamać. Proste?
- To jest ‘’pytanie czy zadanie’’ a nie szczerość – oznajmił Pasemko
- A masz tu gdzieś zadania?
- A no racja – uśmiechnął się głupkowato – To ty pierwsza
- Ulubione danie? – spytałam
- Frytki oczywiście – wyszczerzył się – Teraz ja, tak?
- Brawo! Ogarnąłeś zasady! – zaśmiałam się na co zostałam uderzona w rękę przez chłopaka
- No to… – zamyślił się – Skąd ty tak dokładnie jesteś?
- Mieszkam na obrzeżach Londynu – uśmiechnęłam się – Masz jakieś zwierzątko?
- Takiego mega słodkiego pieska, spodobał by ci się – rzekł – Rodzeństwo?
- Jedynaczka. Ile miałeś dziewczyn w swoim życiu?
- Jak liczyć z przedszkolem i zerówką to z dwadzieścia – zaśmiał się – A tak już na serio to trzy. A ty, ilu miałaś chłopaków?
- Dwóch – uśmiechnęłam się lekko
- Jestem lepszy – oznajmił triumfalnie
- To teraz ja. Ideał dziewczyny? – popatrzyłam na niego
- Przyjacielska, optymistyczna, szalona, zawsze pomocna – wyszczerzył się – A twój?
- Mój ideał dziewczyny? – popatrzyłam na niego unosząc brew
- Chłopaka, mośku! – zaśmiał się
- Ideałów nie ma – spojrzałam na niego – Już raz myślałam że mam ideał, ale bardzo się co do niego pomyliłam.
- O jejku… - chłopak przybliżył się do mnie i złapał mnie za rękę – Bardzo ci współczuję
- Nie ma co współczuć. Żyje się dalej tak? Bez względu na to jak bardzo mnie zranił i jak mnie wykorzystał nie będę się tym już przejmować – posmutniałam
- Tylko nie smutaj – Zayn mnie przytulił – Ten łajdak nie był ciebie wart
- Dzięki – uśmiechnęłam się lekko i mocno go przytuliłam
W tym samym momencie poczuliśmy że winda się rusza, a drzwi się otwierają stając na parterze. Zadowoleni przytuliliśmy się jeszcze mocniej niż wcześniej. Dałam Zaynowi buziaka w policzek, a on zrobił dla mnie to samo
- Co ja tu widzę?! – zaśmiał się Lou, a my natychmiastowo oderwaliśmy się od siebie
- Yyy… Nic? – spytałam zdezorientowana – Zayn, widzisz coś?
- Nie, absolutnie nic nie widzę – powiedział poważnie chłopak
- Taa jasne – Liam popatrzył na nas podejrzliwie
- Jak tam spędziliście godzinę w windzie? –spytał Niall
- Gorąco było? – Harry nie mógł się powstrzymać od zażartowania
- Debile! Debile! Debile! –krzyknęłam – Już lepiej w tej windzie było bez was!
- Nie denerwuj się tak – zaśmiał się Harry
- Idziemy już melanżować? – spytał Zayn zmieniając temat
- IDZIEMY! – oznajmiliśmy zgodnie ruszając w stronę placyku na którym miała być impreza

____________________
Oto nowy rozdzialik (:
Bardzo przepraszam, że tak długo czekaliście :c
Podoba się ? Mi osobiście tak, taki śmieszny jest :D

Chciałabym Wam złożyć serdeczne życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia i świetnej zabawy w Sylwestra! Życzę wam abyście znalazły stos prezentów pod choinką, aby następny rok był dla was lepszy niż ten, abyście zawsze były takie wspaniałe jak jesteście <3

+ 100 lat Boo Bear :*